poniedziałek, 23 grudnia 2013

Poniedziałkowa zabawa biegowa


Dzisiejszy słoneczny poniedziałkowy poranek wręcz zachęcał do biegania. Jak przed każdym ciężkim treningiem szczególną uwagę zwróciłem na przed treningowy posiłek. Przyswoiłem odpowiednią dawkę owsianki z orzechami oraz rodzynkami i pozwoliłem sobie jeszcze na pół godziny snu. Po dwóch godzinach od śniadania wyszedłem na trening.

sobota, 21 grudnia 2013

Miał być ciągły wyszedł cross

Sobota przyzwyczaiła mnie do biegania ciągłego. Również dzisiaj miałem biegać w drugim zakresie. Tym razem 6 km. Z racji tego, że urlop spędzam w Darłowie postanowiłem pierwszą część treningu, czyli 2-3 kilometrową rozgrzewkę wykonać wspólnie z grupką uczestniczącą w Darłowskich Biegach Śniadaniowych.

środa, 18 grudnia 2013

Luźniejszy tydzień

Obecny tydzień przebiega pod znakiem luźniejszych treningów. W poniedziałek robiłem 4 kilometrowe rozbieganie po czym przystąpiłem do siły biegowej, która w tym tygodni składała się tylko z jednej serii. Na koniec przełożyłem wysiłek siłowy na cztery stu metrowe rytmy :)  We wtorek zrobiłem tylko krótkie 6 kilometrowe rozbieganie. Standardowo starałem się utrzymać w przedziale tętnowym 140-150 bpm.

sobota, 14 grudnia 2013

Sobotni ciągły

Mimo wysokiej temperatury jak na tą porę roku dzisiejsza pogoda w Dęblinie nie zachęcała do biegania ale nie przeszkodziło mi to w zmobilizowaniu się i wyjściu na trening. Zgodnie z planem we czwartek oraz piątek odpoczywałem jednak w sobotę nadszedł czas biegu w drugim zakresie.

środa, 11 grudnia 2013

Podsumowanie pierwszego tygodnia wg nowego planu

Nowy plan tak jak i poprzedni zaczyna się poniedziałkową siłą biegową. Różnicę stanowi jedna seria siły więcej co daje o sobie znać podczas wtorkowego rozbiegania. Najważniejszą zmianą jest dodanie jednego treningu w postaci zabawy biegowej, który wykonuję we środy.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Podsumowanie 4 tygodniowego planu

Ostatnimi czasy nie za dużo tutaj piszę, ponieważ nie za wiele dzieję się na moich treningach. Jest to okres wejścia w rytm po ciężkim sezonie oraz przerwie spowodowanej chorobą więc treningi są lekkie. W każdym razie pozwolę sobie podsumować te cztery tygodnie.


środa, 13 listopada 2013

Kilka słów o trenigach

Ostatnie treningi realizowałem zgodnie z planem podanym przez Łukasza. Jestem na etapie rozbiegania więc treningi bazują głównie na powolnych rozbieganiach plus ewentualnie rytmach oraz jednym krótkim akcencie w drugim zakresie, w tygodniu. Wszystko idzie zgodnie z planem i powoli zmierzam do wejścia na właściwy plan. Póki co to tyle, na weekendzie zorbie dłuższe podsumowanie i wrzucę kilka zdjęć :)

Aaa ... dzisiaj biegałem rozbieganie 6 km + 10 rytmów po 120 m ;)

środa, 6 listopada 2013

Pierwszy trening według nowego planu

Dzisiejsze wyjście na trening było nie lada wyzwaniem. Nie ze względu na padający od rana deszcz czy nieprzespaną z powodu służby noc. Zawsze najgorsze są początki i związane z tym obawy dotyczące samopoczucia na treningu - tak było i tym razem

wtorek, 5 listopada 2013

Powrót do biegania - powrót do blogowania.

Ze względów technicznych jakiś czas nie uzupełniałem postów nt treningów. W każdym razie plan realizowałem do września. W '' starcie roku '' planowanym na 26 października nie udało mi się wystartować. Szkoda. Szczerze mówiąc do końcówkę sezonu zaniedbałem. Październik upłynął pod znakiem choroby, oraz lekkiego podłamania, ale nie ma co wracać do tego co było. Sezon za mną, co prawda celu nie osiągnąłem ale nabrałem sporo doświadczenia...

niedziela, 23 czerwca 2013

Relacja z Nocnego Biegu Świętojańskiego - Gdynia 21 czerwca 2013

21 czerwca o godzinie 24:00 wystrzał z ORP Błyskawica rozpoczął start Gdyńskiego Biegu Świętojańskiego. Prawie 5000 zawodników oraz zawodniczek na starcie, temperatura ponad 20 stopni o północy oraz poprawienie życiówki - ciekawa noc :)

Więcej w dziale RELACJE ! Zapraszam :)

klik :)

Powrót po nieobecności

Wiele się działo od mojego ostatniego posta. Po powrocie do Dęblina nadszedł czas praktyk w Gdyni - Babich Dołach, co oznaczało kolejną ponad 500 kilometrową trasę. W każdym razie przez najbliższe 4 miesiące mój plan będę realizować ponownie nad morzem :)

piątek, 7 czerwca 2013

Powrót do Dęblina i rozbieganie.

We środę minął mój miesięczny urlop który głównie spędzałem w domu w Darłowie. Nadszedł czas powrotu na uczelnię w Dęblinie. Na szczęście tylko na kilka dni ...

Wtorek - dzień interwałów


Jak przed każdymi interwałami zarówno tym razem uważałem aby w trakcie dnia być odpowiednio odżywionym oraz wypoczętym przed treningiem. Standardowo trening rozpocząłem od 2 kilometrowej rozgrzewki w kierunku stadionu przy ZSM.

Niedzielne rozbieganie

Ostatnimi czasy krótsze rozbiegania realizowałem na 200 m bieżni przy ZSM w Darłowie. Nie przeszkadzało mi, że muszę przebiec podczas treningu 40 okrążeń. Zakładałem słuchawki i wybiegałem na trening.

niedziela, 2 czerwca 2013

Sobota i kolejny trening

Po piątkowej ogólnorozwojówce na siłowni na sobotnim treningu czekał mnie trening na darłowskim stadionie przy ZSM. Według planu białem biegać

3 x 2500 m (4:05/1000m) p. 4'00''

Trening rozpocząłem 2 kilometrową rozgrzewką oraz 10 minutową sprawnością po czym przystąpiłem do wykonywania interwałów.

Czwartkowy trening nad morzem

Po powrocie nad morze czekało mnie 16 kilometrowe rozbieganie na 70% HR max. Zawsze w domu mam dylemat nad wyborem trasy na takie rozbieganie. Tym razem pobiegłem w nieznane mi wcześniej tereny. Wziąłem ze sobą rowerową kompankę i wybiegłem.

Poniedziałkowy i wtorkowy trening

Wiele się działo od ostatniego opisywanego przeze mnie treningu. Po niedzielnych 20 km myślałem, że poniedziałek mam wolny ale po porannym zerknięciu na plan treningowy okazało się, że w poniedziałek również podczas mojego planu dnia zawita treningowy akcent.

poniedziałek, 27 maja 2013

Niedzielny trening

Na niedzielny trening miałem zaplanowane 20 kilometrowe rozbieganie w okolicach 70% HR max.
Niedziele spędzałem w Poznaniu więc miejsce treningu było z góry zaplanowane - Rusałka :)
Trochę bałem się tego treningu nie tyko dlatego, że byłem po 4 godzinnej podróży samochodem podczas której moim jedynym posiłkiem był hot dog z CPN'u ale również dlatego, że drugi raz w życiu miałem przebiec taki dystans.

Sobotnie popołudnie

Witam !

Wiele się działo od ostatniego wpisu.
W sobotę 25 maja odbywał się mityng lekkoatletyczny w ramach otwarcia sezonu na stadionie
KL Bałtyk w Koszalinie. Także zawitałem na starych śmieciach. Stadion w Koszalinie (co prawda już od kilku lat) ale od mojego ostatniego treningu na tym obiekcie zmienił się nie do poznania. Przede wszystkim położyli tartan, którego tak brakowało w Koszalinie.

Stadion KL Bałtyk Koszalin

piątek, 24 maja 2013

Kilka zmian

Postanowiłem nieco uporządkować bloga, więc stworzyłem dwa nowe działy :)

Pierwszy to Relacje gdzie będę w miarę możliwości obszerniej pisać o zawodach w których brałem udział
Drugi to Galeria gdzie będę wrzucać zdjęcia z zawodów, treningów itd :)

Zapraszam do lektury !

Relacje klik :)
Galeria klik :)

czwartek, 23 maja 2013

Smak młodości - czyli trening na starym stadionie.

Gdy 10 lat temu stawiałem pierwsze biegowe kroki na 200 metrowej bieżni przy Zespole Szkół Morskich w Darłowie była ona zaniedbana. Pamiętam, że były takie okresy, że żużel którym pokryta była bieżnia był widoczny tylko na jego wewnętrznych torze (był wybiegany), reszta była zarośnięta mchem oraz trawą.

Dzisiaj to zupełnie inny obiekt. Bieżnia mimo, że nadal jest 200 metrowa (a dokładnie 198!) pokryta jest tartanem, ma dokładnie wyrysowane tory oraz prostą o długości 110 metrów.

środa, 22 maja 2013

Dzisiejszy trening

Witam Ponownie !

Dzisiaj wg planu miałem biegać rozbieganie 10km do 70% HR i tak też uczyniłem ;) 

W okolicy godziny 17 nad morzem deszcz lał jak cholera ale nie zraziło mnie to zupełnie.
Z racji tego, ze nadal doskwiera mi ból piszczeli trening postanowiłem zrealizować na darłowskim 200 metrowym tartanie - wyszło 50 okrążeń - o zgrozo :D

Trening przebiegał bardzo przyjemnie. Deszcz był przelotny i co chwile wychodziło słońce , po to aby zaraz zajść i ustąpić ulewie - miało to swój urok. Na tartanie ból tak nie doskwierał , w ogóle zauważyłem, że piszczele nie bolą mnie już całe, tylko w jednym punkcie od wewnętrznej strony nogi - czy to poprawa? Nie wiem ... czas pokaże

Do następnego !

Aha jeszcze czasy ! Nic szczególnego także wstawię tylko podsumowanie.

cześć!

Dystans: 10,02 km
Czas: 53:48
Śr. tempo: 5:22 min/km
Wzrost wysokości: 5 m
Kalorie: 805 C

Post z 19 maja

Dzisiaj kolejny trening nad morzem. Tym razem wolne rozbieganie 10 km w 75% HR. Szczerze mówiąc to dziwnie się biegło. Na 7 i 8 kilometrze straszna rozbieżność między czasami , nie wiem dlaczego. Chyba spowodowane to było porywistym i zmiennym wiatrem który tak nagle (jak to nad morzem) się pojawił. W każdym razie tak to wyglądało

1 5:09.9
2 4:45.5
3 4:47.3
4 4:44.4
5 4:45.0
6 4:38.7
7 4:53.4
8 4:30.1
9 4:57.3
10 4:40.9

średnie tętno 156 czyli tak jak miało być

Druga sprawa. Doskwiera mi ból piszczeli . Ostatnio zmieniłem buty na ASICS Gel Pulse 4. Stopa została dobrze zbadana przed doborem obuwia, więc powinno być OK. Nie wiem o co chodzi ... pomożecie?

Post z 18 maja

Wczoraj wróciłem do domu, więc trening ponownie nad morzem ;)
tym razem 2 km rozruchu + 3x2000m po 4:00/1000m + 2 km schłodzenia

tak to wyglądało :

1 7:36.3 2,00
2 4:00.0 0,23
3 7:50.7 2,00
4 4:00.0 0,29
5 7:43.9 2,00
6 2:33.3 0,18

Za szybko troszkę ale nie mogłem się jakoś wstrzelić na darłowskim 200 metrowym stadionie. Średnie tętno po interwałach miałem 170 po pierwszym, potem 174 ina koniec 180 więc wzrastało równomiernie - jestem zadowolony

Jak zwykle nie wstrzeliłem się w pogodę - straszna parówa , około 24 st :(

do następnego :) jutro wolne rozbieganko 10km coby troszkę pomasować te nogi :)

Trening w Poznaniu

Aby blog miał sens wkleję kilka postów ze źródła którego wcześniej używałem do publikowania wyników :)

więc jedziemy :

Wczoraj (17 maja) wg planu miałem biegać 14km - powolne rozbieganko ponieważ w 70%HR



1 5:13.1
2 5:00.9
3 5:02.9
4 5:07.3
5 5:00.7
6 5:17.6
7 5:08.5
8 5:05.8
9 5:05.2
10 5:01.4
11 5:09.5
12 5:13.6
13 5:08.7
14 5:14.6

Podsumowanie 1:11:54.0
Poznańska Rusałka - godzina około 16:00 - straszna duchota.
Miałem problem z utrzymaniem tętna, skakało mi nawet do 170 mimo, ze miałem biegać w okolicach 157. Średnie i tak wyszło 156 także jestem zadowolony - to moje początki biegania wg pulsometru i powiem Wam, że trzeba się pilnować aby nie biec za szybko ;)

Jeszcze takie pytanie do Was ... Jest na forum gdzieś temat " fajne miejsca do biegania w Twoim mieście " albo coś takiego?

pozdrawiam ! :)

Czas na start !

Witam wszystkich !

Mam na imię Bartek i pochodzę z Darłowa. Po co powstał ten blog? Moja przygoda z bieganiem zaczęła się w podstawówce, co prawda była to tylko zabawa ale z czasem przeistoczyła się w pasję. Był okres przerwy ale mimo to ta pasja odrodziła się we mnie na nowo. Pomyślałem, że fajnie byłoby podzielić się z kimś spostrzeżeniami, podyskutować, wymienić poglądami, radami.A przy okazji archiwizować własne biegowe przygody.

Na blogu będą umieszczane realizowane przeze mnie treningi. Relacje z zawodów oraz zdjęcia. Może z czasem uda się przetestować jakiś sprzęt - czas pokaże :)

Chciałbym aby ten blog był nie tylko motywacją dla mnie ale też dla ludzi którzy (mam nadzieję) będą go obserwować. Mam nadzieję, że uda mi się kogoś zarazić bieganiem - tak jak kiedyś ktoś zaraził mnie ...

Ale o tym w dziale " o mnie " klik :)

Zapraszam do lektury oraz komentarzy !
Pozdrawiam !